Dzień Edukacji Narodowej

14 października z okazji Święta Edukacji czwarto – i piątoklasiści wystąpili na scenie z programem artystycznym dla swoich nauczycieli i pracowników szkoły.
Uczniowie pochylili się nad ciężkim losem ucznia, nie ujmując niczego pracy nauczyciela 🙂 Wszystko ze smakiem i dużą dawką dobrego humoru.
Podziwiając niezwykłą cierpliwość nauczycieli, dzielnie znoszących uczniowskie zachowania, nasi czwartoklasiści postanowili pokazać, jak praca nauczyciela jest trudna. W tym celu przygotowali zestaw niezbędnych pomocy, które ochronią „szanowne ciała pedagogiczne” i pomogą w ich codziennej pracy.
Profesor Radek został zaopatrzony we wszelkie niezbędne gadżety.
 
Po pierwsze – nauszniki – aby nie ogłuchnąć w czasie przerwy, gdy tabuny uczniów biegają po korytarzach i by nie słyszeć marudzenia uczniów, zwłaszcza tych proszących o przełożenie sprawdzianu.
Po drugie: nauczycielska tuba nagłaśniająca – żeby oszczędzić i tak już zdarte nauczycielskie gardła; żeby wiedza w końcu dotarła do głów opornych wychowanków.
Po trzecie: lusterko wsteczne – ten oto przyrząd jest nauczycielowi niezbędny, by w każdej chwili widzieć, co za jego plecami wyprawiają uczniowie. Szczególnie przydaje się w czasie, gdy nauczyciel pisze na tablicy!
Następnie: młotek sędziowski – do uciszania rozbrykanej klasy i zwrócenia uwagi na lekcję. Zwłaszcza chłopców, których fascynuje każdy przejeżdżający obok szkoły samochód.
Dalej: lornetki nauczycielskie – do głębokiego spoglądania w głąb duszy ucznia i zakamarki jego szarych komórek. Co prawda przyrząd jest mało skuteczny, ale warto próbować. Dobry nauczyciel
nigdy się nie poddaje!
I teraz – uwaga! – lupa nauczycielska – przyrząd niezbędny do łamania kodów głęboko zaszyfrowanych prac uczniowskich, czyli mówiąc prościej – przyrząd do odczytywania naszych bazgrołów, zwłaszcza z języka polskiego!
Warto też mieć: worek grochu – dziś już zapomniany sposób przywoływania do porządku niesfornych uczniaków. Tym, którzy nie pamiętają, do czego służył w szkole groch, przypominam: do klęczenia na grochu pod tablicą!
Polecamy także: płaszcz foliowy – oczywiście do ochrony nauczycielskich ubrań, szczególnie przed dotykającymi je uczniami podczas przerw, przed farbkami na lekcji plastyki czy wylewnym
(dosłownie) śpiewem na muzyce.
Niekonieczny, ale też się przydaje: parasol nauczycielski – najlepiej przezroczysty (z wiadomych względów). Ochroni nauczyciela przed uczniami, którzy przez ramię chcą zobaczyć np. oceny w dzienniku.
Wreszcie rzecz absolutnie niezbędna: zestaw tabletek uspokajających – zarówno dla nauczyciela, jak i dla pań z obsługi szkolnej.
Na koniec przypominamy o rzeczy oczywistej – masce ochraniającej usta i nos nauczyciela.
Czy nauczyciel jest jeszcze w stanie coś unieść? Chyba nie! W takim razie uznajemy, że teraz nauczyciel jest dobrze wyposażony i może bezpiecznie pracować. Aha! Trzeba jeszcze zaopatrzyć się w stalowe nerwy, żelazną konsekwencję, miękkie serce, anielską cierpliwość, miły uśmiech… I można spokojnie wyruszyć do szkoły!
I tego SPOKOJU pozostaje nam życzyć 🙂

Dziękujemy wszystkim za pamięć i życzenia. Szczególne podziękowania dla Pani Kasi Jarzębskiej za obecność i życzenia od Rady Rodziców oraz Pani Eweliny Świder za dzisiejsze niespodzianki – jak zawsze z pomysłem. Samorząd Uczniowski reprezentowany przez Wiktora Śluzka i Wiktorię Bogusz – po raz kolejny niezastąpieni.