Pierwszoklasiści tropią pogodę… – czyli kolejna odsłona innowacji pedagogicznej z przyrody 🙂

W marcu jak w garncu” – głosi stare porzekadło. A jak wiadomo przysłowia są mądrością narodów. Zawierają myśli warte zapamiętania, ale też wiele mówią na przykład o przyrodzie.
Co oznacza to powiedzenie, doskonale wiedzą pierwszoklasiści, którzy przez cały marzec intensywnie prowadzili obserwację pogody. Codziennie sprawdzali temperaturę powietrza, jaką wskazywał termometr wiszący za oknem i zaznaczali ją na klasowym kalendarzu. Wnikliwie przypatrywali się zjawiskom atmosferycznym panującym danego dnia i wybierali odpowiadające im symbole pogody, które wcześniej samodzielnie przygotowali. I tak przez okrągły miesiąc. Po przeanalizowaniu efektów pracy okazało się, że pogoda w marcu była bardzo zróżnicowana – śnieg, deszcz, słońce, mróz, wiatr, wszystkiego po trochu.
Potwierdziło się więc stare porzekadło „W marcu jak garncu” – pogoda w tym okresie zmienia się nieustannie i nie da się jej przewidzieć. I o tym waśnie przekonali się uczniowie klasy pierwszej.
Tekst: Stela Ciechańska